Muszę się przyznać, że mam mega fazę na pieczenie chleba. Burczy mi w brzuchu rano ale zagniotę, upiekę i zjem świeży i przede wszystkim wiem co w nim jest. Ostatnio jestem załamana składami chlebów, pominę już te z biedronki/lidla/tesco które są mrożone i do chleba im daleko. Próbujcie bo to serio nie jest ciężkie a wychodzi przepyszny.
Składniki na duży chleb :
-700 g mąki pszennej (550, 650, 750 i wyżej)
-25 g drożdży świeżych
-150 ml mleka
-300 ml wody
-2 łyżeczki soli
-1 łyżeczka cukru
-25 g ciepłego masła lub oliwy z oliwek
Mleko wraz z wodą wlewamy do garnuszka, podgrzewamy żeby było ciepłe. W kubku kruszymy drożdże, dodajemy jakieś 100/150 ml mleka z wodą i łyżeczkę cukru, mieszamy zostawiamy do wyrośnięcia. Do miski wsypujemy mąkę, sól i masło. Po wyrośnięciu dodajemy też drożdże i dobrze zagniatamy. Zostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Ciasto przekładamy na blachę obsypaną mąką, nacinamy, obsypujemy mąką i wkładamy do zimnego piekarnika nastawionego na 230’C – chleb jeszcze bardziej wyrośnie. Pieczemy przez około 25/30 min – do złotej skórki.