Delicje

Dawno niczego nie wrzucałam więc czas dodać coś pysznego a zarazem dobrego :) W najbliższym czasie mam zamiar dodać jeszcze sernik i pierniki ale to chyba po sesji ^^ Dzisiaj delicje, moje ulubione słodycze. Z galaretką i czekoladą. Nie ma niczego lepszego! 

Składniki na 40 sztuk :

– 3 jajka

– 80 g cukru pudru

– 80 g mąki pszennej, przesianej

Ubijamy białka ze szczyptą soli. Dosypujemy po łyżeczce cukru. Dodajemy powoli żółtka. Mąkę na samym końcu dodajemy powoli mieszając już łyżką lub szpatułką, bardzo delikatnie, żeby piana nie opadła. Nagrzewamy piekarnik do 180 ‚C. Do woreczka śniadaniowego przekładamy ciasto, robimy w rogu dziurkę i przeciskamy przez nią ciasteczka. Pieczemy przez 10 minut. Warto też na blachę rozłożyć papier do pieczenia.

1 galaretkę ( ja użyłam pomarańczową ) rozpuszczamy w szklance gorącej wody i wylewamy np na jakąś prostokątną brytfankę czy to porcelanową czy metalową. Wylewamy galaretkę na jakieś 3 – 4 mm. Odkładamy do lodówki do stężenia a następnie kieliszkiem wycinamy kółeczka.

Kółeczka układamy na biszkoptach i wkładamy na 30 min do lodówki, żeby przykleiły się dobrze do ciasta. W tym czasie rozpuszczamy czekoladę. Około 1,5 tabliczki z jedną łyżką oleju – oczywiście w kąpieli wodnej. Potem szybkim ruchem wkładamy biszkopcik z galaretką do czekolady i kładziemy na kratce.

Kiedy czekolada już trochę zastygnie przenosimy do lodówki na ok. 2h. No i gotowe. Oczywiście, wychodzi z tego mało ciasteczek i bardzo dużo roboty z tym jest ale jak powiedział mój Łukasz – smakują podobnie a nawet lepiej niż sklepowe. A to chyba duży komplement. :)